Zębacz pasiasty - metody połowu


Zębacz pasiasty

Nosił wilk razy kilka ponieśli i wilka - czyli jak dopaść wilka morskiego.

Mowa tu o zębaczu pasiastym zwanym potocznie wilkiem morskim (wolf fish), czy też rybą kotem (cat fish). Nazwy te są odzwierciedleniem specyficznego wyglądu tej ryby, a dokładniej mówiąc jej silnych szczęk uzbrojonych w duże zęby. Zębacze dorastają do 150 cm długości, osiągają maksymalną masę ciała dochodzącą do 25 kg.

Poza żabnicą to chyba największa „paskuda” żyjąca w północnym Atlantyku. Jest jednak cennym trofeum dla każdego wędkarza morskiego. Najbliższe łowiska tych ryb, gdzie powszechnie występują znajdują się u wybrzeży Norwegii, zatem nie obędzie się bez wyprawy wędkarskiej do tego kraju. Oprócz czysto wędkarskich emocji związanych z połowem zębaczy, szczególnie gdy trafimy okazy ważące bliżej nastu niż kilku kilogramów, będziemy mieli także okazję do wykazania się w kuchni, bowiem to bardzo smaczna ryba. Można także skorzystać z gotowych przepisów kulinarnych.

Zębacz pasiasty to gatunek występujący wzdłuż całego wybrzeża Norwegii, a także innych wybrzeży północnego Atlantyku. Ogólnie rzecz biorąc im wyżej na północ z tym większą populacją tych ryb powinniśmy się spotkać.

Gdy nasza wyprawa wędkarska stanie się faktem, naszym zadaniem będzie zlokalizowanie tych ryb na naszym łowisku. Gdzie zatem należy ich szukać ?

Ryby te występują najczęściej na stromych stokach, okolicach wysp i podwodnych górkach, najczęściej na skalistym, kamienistym dnie, czyli miejscach obfitujących w skorupiaki, którymi ryby te się odżywiają. Najlepszy okres żerowania zębaczy przypada na moment ustania przypływu i odpływu. Możemy je łowić przez cały rok. Podczas naszych wypraw wędkarskich zębacze łowiliśmy praktycznie na każdej głębokości, od 10 do ponad 150 metrów. Okres tarła tych ryb przypada na maj w którym to okresie grupują się w duże stada i migrują na tarliska. Jeśli uda nam się już zlokalizować miejsca występowania "kotków" na naszym łowisku, to czas na łowy. Jak się zatem do nich dobrać ?

Wykorzystywany przez nas sprzęt do połowu zębaczy to ogólnie wędziska stosunkowo krótkie 210-230 cm i mocy 30 lb i większej np: Penn Overseas. Co ważne wędziska do połowu tej ryby powinny charakteryzować się szybką szczytową akcją. Tego typu wędziska nie są wprawdzie zbyt czułe, jednak zacięcie musi być mocne i energiczne, o czym w dalszej części. Wędka jest wyposażona w kołowrotek o stałej szpuli lub multiplikator z plecionką o przekroju nie mniejszym niż 0.22 mm, co najczęściej odpowiada właśnie plecionkom o mocy 30 lb. Kotki łowimy na dwa sosoby, albo na pilker gdzie dodatkowym wabikiem będzie kawałek rybiego fileta założony na kotwicy, albo przy wykorzystaniu bocznego troka, gdzie za ciężarek posłuży nam tzw. pałeczka tyrolska.

Pałeczka tyrolska

W przypadku mocno kąśliwego dna umożliwi nam na prowadzenie przynęty tuż nad nim. Kształt tego typu ciężarka jest optymalny, rzadko zdarzają się zaczepy, czego nie można powiedzieć o pilkerze, który w takim przypadku znacznie częściej będzie wpadał w szczeliny czy pomiędzy kamienie. A to z kolei może szybko zamienić naszą kotwicę w kawałek stępionego drutu. Waga pełczki tryrolskiej zależy oczywiście od głębokości, jednak rzadko będą to ciężarki ważące mniej niż 100 g.

W przypadku zestawu z bocznym trokiem, przynęta znajduje się powyżej ciężarka, którą jest albo kawałek rybiego fileta, twister

Twister

kopyto,

Kopyto

lub mucha imitująca żyjące tam skorupiaki.

Krewetka

ZestawDo zbrojenia przynęty (troka) wykorzystujemy kotwice lub haki w rozmiarze 5/0, wystarczy w zupełności. Dobrze jest gdy kotwice i haki wykonane są z grubego drutu. Jednak naszym zdaniem pojedynczy hak jest zdecydowanie skuteczniejszy przy zacięciu i późniejszym holu ryby. Tym bardziej że kotwica słabej jakości będzie podatna na zgniecenie przez silne szczęki zębacza, czego niejednokrotnie byliśmy świadkami. Do budowy troka stosujemy fluorocarbon o średnicy 0.6 – 0,8 mm.


W trakcie lokalizacji miejscówek zębaczy zwracamy uwagę na ekran naszej echosondy, dokładniej naszą uwagę skupiamy na charakterystyce dna, w tym w szczególności na jego nierównościach, stokach, kamieniach. Następnie uwzględniając kierunek prądów wodnych i jednocześnie wiatru, odpowiednio ustawiamy łódź do dryfu, tak aby dryfować nad namierzonymi miejscówkami. Należy także podkreślić że czasami możemy mieć do czynienia z sytuacją gdy będziemy dryfowali pod falę, za co odpowiedzialny będzie silny prąd wody. Nie ufajmy jedynie zmysłowi wzroku i na bieżąco weryfikujmy naszą pozycję na wodzie, korzystając z naszego GPS-a lub plotera na łodzi.

Zębacze często żyją w stadach więc jeżeli nasze „kotki” tam występują możemy liczyć na kolejne brania, warto więc powtarzać napłynięcia i powtarzać ścieżkę dryfu, korygując ją czasami o kilka metrów w lewo lub prawo.

Zębacze to ryby przebywające najczęściej w strefie dennej naszego łowiska i nie należą do „odrzutowców”, więc nasza przynęta powinna przemieszczać się stosunkowo wolno, tuż nad dnem (boczny trok). Nasze obciążenie co jakiś czas powinno stuknąć o dno, aby zwrócić uwagę ryby na naszą przynętę .

Brania zębaczy są zazwyczaj agresywne. Zacięcie musi być energiczne ze względu na szczęki tej ryby, wyposażone są oprócz charakterystycznych dużych przednich zębów także w tarcze kostne które służą im do miażdżenia zdobyczy. To miejsce trudno jest przebić grotem naszego haka. Często zdarzało się nam, że ryba w swoim uścisku trzymała naszą przynętę podczas holu aż do łodzi, po czym po "nawiązaniu kontaktu wzrokowego" natychmiast ją puszczała i odpływała.

Podczas lądowania zębacza należy zwrócić uwagę na palce i sprzęt znajdujący się w okolicy pyska ryby. Jej silne szczęki mogą zgnieść nasze palce lub połamać sprzęt. Jeden z takich „kotków” na jednej wyprawie wędkarskiej odłamał nam fragment kasty na ryby, a następnie zgniótł dolnik wędki !. Zatem po wylądowaniu rybki pierwszą z czynności jaką wykonujemy niech będzie wykorzystanie pałki do ogłuszania ryb, a jeśli jesteśmy na pokładzie z kolegą którego darzymy wyłącznie szacunkiem, ale nie sympatią oddanie ryby w jego ręce także będzie pewnym rozwiązaniem.

Zespół Norwegia na Ryby

Data: 2013-03-19